Chcę wierzyć w to, iż TYLKO NAM SIĘ WYDAJE że żyjemy w NAJLEPSZYM ZE ŚWIATÓW.
Spotkaliśmy się z "Jejo" zaledwie kilka razy, zawsze w Tatrach.
Kilkanaście fotografii, żal i ... modlitwa.
A tej przygody (jedno ze spotkań z Jędrkiem), nie zapomnę nigdy:
Dzisiejszy mój "Ewerest" (Malinow'SKI - 25.04.2009 r.)
____ . __ . ___ __ ___ __ ___ . __ . ___